Bubda
Legion > Najlepsi > Bubda


Imię: Bubda
Klasa: Wojownik
Rasa: Krasnolud
Wyznanie: Anariel
Historia: "Początek"
Mistrz: Zielony
Były mistrz: Krzysztex
Przyjaciele: Sporo tego ale wymienię: Zielony, Doctor, Witch King, Dami, Wismerin, Wilku i paru na 1 levelu - pozdro dla nich?
Wrogowie: Krzysztex, Paramonov, Szczurek, Jodełko i jeszcze trochę z Elite.
Pożyczam pieniądze na procent-10%:). Dla członków Legionu Śmierci pożyczki bez pokrycia(jak mam dobry humor).

Początek...

Pewnego dnia siedzisz sobie w karczmie. Jest malo osób wiec postanawiasz przysiasc sie do lekko pijanego Bubdy. Ten troche nie trzezwo spoglada na Ciebie i w blasku swiec widzisz jego twarz. Jest na niej masa blizn co swiadczy o walecznosci i odwadze. Nagle Bubda pyta sie troche niegzrecznie:
-chcesz cos??
Siedzisz w milczeniu, juz masz zamiar wstac ale Bubda zaczyna cos mówic:
-to zaczelo sie kiedy wyrzucili mnie z Elite
Zaciekawiony postanawiasz posluchac:
-Oskarzono mnie wtedy o szpiegostwo
Przerywasz troche niegrzecznie:
a byles szpiegiem
Wojownik odpowiada:
-Siedz cicho i nie przerywaj. Jak wiec juz mowilem zostalem nieslusznie wyrzucony za szpiegostwo. Ale mialem szczescie bo wlasnie powstal nowy klan:Zakon Mrocznych Paladynów.Ah to byly czasy.(wzdycha wojownik)W tym klanie byla slynna 7 z neverwinter w ktorej sklad wchodza takie osoby jak Krzysztex czy Zielony. Ale niestety tutaj tez nie mialem szczescia.Po jakims czasie pojawil sie najlepszy strzelec jakiego spotkalem-Wilku. Wytepil caly nasz klan.Aha zapomnialem dodac ze prowadzilismy wojne z Elite ktora okazala sie nie rozstrzygnieta. Po rozpadzie klanu zostalem sam nie wiedzialem co zrobic na szczescie moj przyjaciel Zielony zaproponowal mi przylaczenie sie do Konfederacji Magów. Dlugo nad tym myslalem ale kiedy dowiedzialem sie ze maja tam wojne z Elite dolaczylem bez wahania.Ale jak sie okazalo nie bylo zadnej wojny.Postanowilem zostac tam przez jakis czas a ze Doctor-przywódca Konfederacjii oraz swietny wojownik rozdawal pieniadze zglosilem sie.Dostalem mase kasy 200 tysiecy sztuk zlota.Minelo pare dni i Krzysztex zalozyl klan.Bez wahania dolaczylem do niego.Reszte opowiem ci jutro.

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

Tego samego dnia zauwazasz walke.Rozpoznajesz Bubde oraz jego przeciwnikow:Wilku Paramonova oraz Szczurka.Kazdy z nich jednoczesnie atakuje Bubdae: Wilku z luku, Paramonov ciska w niego kulami ognia a szczurek walczy wrecz.Bubda unika ciosu Szczurka i zrecznie wbija mu miecz w brzuch, nastepnie podbiega do Wilku oslaniajac sie tarcza. Mija pare chwil i Wilku lezy martwy na ziemi,nagle Paramonov strzela mu kula ognia w plecy. Zdenerwowany szarzuje na niego i atakuje go jednym poteznym ciosem od ktorego Paramonov pada martwy.Nagle nie wiadomo z kad z wychodzi Jodelkoi krzyczy:
-Sprobuj ze mna skoro taki dobry jestes
Zmeczony Bubda bierze rozbieg i atakuje Jodelka.Jodelko wymierzyl pierwszy cios ktory Bubda zablokowal drugiegiego juz mu sie nie udalo...(ale myslisz sobie nie musial atakowac przeciez mial nizszy level ale nagle zrozumiales ze to byla sprawa honoru)

Następny dzień...

Nastepnego dnia przechadasz sie ulicami Altary.Zauwazasz grupke ludzistojacych w kolo.w srodku stoi dwoch wojownikow Bubda oraz Don Michael z Konfederacji Magów ktory krzyczy jak opetany:
-ZDRADZILES MOJ KLAN ZABIJE CIE ZA TO-nnagle wyciaga miecz i atakuje bezbronnego Bubde ale ten jest szybszy wyciaga miecz i jednym ciosem zabija Dona. Ze swiatyni wybiegaja kaplani aby zabezpiecyc jego cialo.Widzisz jak Bubda spokojnie wraca do Karczmy.Boisz sie pojsc za nim.Myslisz chyba dzisiaj nie poznam zakonczenia tej historri...

Kolejne dni...

Minelo pare dni. Calkiem zapomniales o Bubdzie i jego historri.Wchodzisz do karczmy i przeszywasz wzrokiem cala karczme.Jest tam Megarion(wlasnie wyglasza nowe prawa w Nordmarze), Dami, ktory siedzi przy barze i pije piwo oraz mijajacy Cie Zielony. W pewnym momencie ktos popycha Cie i odchodzi w kat karczmy ze swoim piwem. Zdenerwowany wyciagasz miecz i krzyczysz:
-Walcz ze mna tchorzu
Ów gosc podnosi glowe znad kufla i spoglada na Ciebie.Okaz uje sie ze to Bubda.Nagle z powrotem spuszcza glowe.Chowasz miecz i podchodzisz do jego stolika.
-A wiec przyszedles posluchac dalszej czesci historri?? Dobrze.
-Lekko zmieszany spokojnym zachoiwaniem Bubdy siadasz naprzeciw niego i zamawiasz piwo.
-A wiec po odejsciu z Konfederacji rózni ludzie zaczeli mnie przesladowac.Wystawiono nagrode za moja glowe.
-Tak widziallem jak walczyles z Donem-przerywasz
-Po odejsciu z Konfederacji dolaczylem do klanu lZlodziei Cienia.Bylo swietnie zaden klan nie mial z nami szans ale ta passa nie trwala dlugo.Moj przywodca i mentor-Krzysztex wzial sobie imunnitet.Zalamalem sie pomyslalem sobie-jeden z najlepszych wojownikow w Nordmarze wzial sobie imunnitet.Wsciekly na niego razem z Zielonym zalozylismy klan dla najlepszych-Legion Smierci i postanowilsmy przyjmowac tylko najlepszych wojownikow.Moze ty chcialbys do nas dolaczyc widze ze spelniasz wymagani.Po chwili Bubda wstaje z krzesla i wychodzi z karczmy zostawia Cie samego z twoimi myslami.


 Copyright 2007 by Zielony. Wszelkie prawa zastrzeżone.